Tegoroczne Dni Otwarte Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego były bardzo nietypowe. Od kilku lat pierwszy dzień imprezy odbywał się w ogrodzie przy siedzibie Parku. Teraz, w związku z trwającą na naszej działce budową, musieliśmy szukać nowego miejsca. Pomocną dłoń podał nam współpracujący od lat Gdański Ogród Zoologiczny. Nowa lokalizacja wśród zieleni i masy wszelkich zwierząt okazała się "strzałem w dziesiątkę". Do nowych warunków dostosowała się także pogoda.
Szeroką ofertę edukacyjną przedstawili wystawcy. Gościem specjalnym był Wdzydzki Park Krajobrazowy. Wszystkiego o rzekach można było dowiedzieć się na stoisku Centrum Informacji i Edukacji Ekologicznej w Gdańsku, drzewo i drewno to temat przewodni stoiska Nadleśnictwa Gdańsk. O ptakach i lesie opowiadaliśmy na stoisku TPK, obok uzupełniały nas koleżanki z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków. Była także wystawa prawdziwych grzybów, po której oprowadzali nas fachowcy, czyli Marcin Stanisław Wilga i Mirosław Wantoch-Rekowski. Wystawę uzupełniała ekspozycja zdjęć autorstwa kolego Marcina.
Dużą popularnością cieszyło się także stoisko gdańskiego ZOO, a prawdziwą furorę zrobił pan Waldemar Hinc (pszczelarz z pasieki na terenie Parku), który przybył na imprezę z prawdziwym „żywym” ulem. Dzięki zamocowanej przezroczystej ścianie mogliśmy podglądać życie pszczół.
Drugiego dnia imprezy odbyły się wycieczki terenowe. Zainteresowani mieli do wyboru dwie trasy piesze: w Dolinie Samborowo i drugą po lasach sopockich. Dzięki pięknej, jesiennej aurze obie wycieczki były również w pełni udane.